W sobotę 14 czerwca 2014 r. na ziemię strzelecką przyjechały trzy osoby z Teksasu zobaczyć skąd ich przodkowie wyjechali za ocean.
Sprawa nie była łatwa, ponieważ nie do końca wiedzieli skąd pochodzili.
W zachowanych dokumentach widnieją zapisy miejscowości bardzo zniekształcone ? spis pasażerów płynących do Stanów Zjednoczonych czy dokumenty wystawione już w Teksasie.
Dzisiejsze możliwości doprowadziły podróżników na ziemię strzelecką. Stało się to przede wszystkich przez łącza internetowe. Po uzyskaniu informacji z Teksasu, Katarzyna Grycza-Urbańska z Poznania ? przewodnik i tłumacz języka angielskiego odnalazła najwięcej nazwisk Kalka i Jureczko w naszej okolicy. Z kontaktowała się przez stronę internetową wsi Kadłub z Joanną Mróz o pomoc z odnalezieniu śladów przodków z Teksasu i czy rzeczywiście z naszej okolicy wyjechały takie osoby o tych nazwiskach. Joanna Mróz natychmiast zgłosiła się do mnie (Piotr Smykała) z prośbą o pomoc w tej sprawie. Ja od wielu lat interesuję się emigracją Ślązaków do Teksasu. Też kilka razy byłem w gorącym Teksasie. Na ten temat napisano już wiele, ale zawsze jest coś nowego do odkrycia. Po analizie książek, spisów pasażerów i różnych dokumentów, potwierdziłem, że rodziny Kalka i Jureczko wyemigrowały w różnych okresie za ?wielką wodę? w poszukiwaniu lepszego życia.
14 czerwca 2014 r. w Strzelcach Opolskich pojawili się: Gary Hardee, Camilla Hardee, Karen Terry i Katarzyna Grycza-Urbańska. Po przywitaniu i zapoznaniu się z genealogią rodzin Kalka i Jureczko, rozpoczęliśmy sentymentalną wycieczkę po ziemi strzeleckiej z przewodnikiem Piotrem Smykałą.
Czasu było nie wiele, tylko kilka godzin. Wycieczka rozpoczęliśmy od wspólnych zdjęć i zwiedzenia Strzelec Opolskich? z wieży ratuszowej.
Następnie pojechaliśmy do Rozmierki, gdzie zobaczyli wioskę i kompleks sportowo-rekreacyjny. Goście byli pod wrażeniem w zaangażowaniu w prace społeczne mieszkańców i pięknie zadbaną zabudowę w otoczeniu zieleni i kwiatów. Na kilka minut spotkaliśmy się ze sołtysem Rozmierki, Joachimem Kaczmarczykiem, który opowiedział o wsi, mieszkańcach i wykonywanych w tym czasie pracach na boisku.
Po krótkiej wizycie pojechaliśmy do Rozmierzy. Gary Hardee, Camilla Hardee, Karen Terry i Katarzyna Grycza-Urbańska zwiedzili kościół i jego otoczenie w tym pomnik ?Serce od Serca?.
Dalej pojechaliśmy do Raszowej, miejscowości w której byli ochrzczeni Kalkowie w kościele parafialnym. Rodzina Kalka wyemigrowała z Boryczy (Boritsch). Miejscowość ta wtedy należała do parafii Raszowa. Goście zwiedzili kościół, cmentarz oraz wioskę. Potem pojechaliśmy na cmentarz w Krośnicy i na godzinę zatrzymaliśmy się w karczmie zwanej potocznie ?Banderosa?. Właściciel poczęstował nas zimnym piwem, kawą i śląskim kołaczem. Ruszyliśmy dalej.
Pojechaliśmy do Boryczy, wioski nieopodal Krośnicy. Na ten chwilę czekali wiele lat. Wiadomo, że z Boryczy latem 1876 r. do Teksasu wyjechała rodzina Kalka. Byli to:
? Franz Kalka urodzony 25 stycznia 1825 r. w Boryczy (Boritz). Zmarł 1 grudnia 1891 r. w Teksasie. Jego żona Franziska Kalka z d. Lysek urodzona 1826 r. Zmarła 3 kwietnia 1898 r. w Teksasie. Ich ślub odbył się w 1852 r. na Śląsku. Małżonkowie wyjechali z dziećmi:
? Franziska Kalka urodzona 28 września1857 r.,
? Albert Kalka urodzony 21 kwietnia 1860 r.,
? Carl Kalka urodzony 27 sierpnia 1858 r.,
? Peter Kalka
? Marianna Kalka urodzony w grudniu 1854 r.,
? Anton Kalka urodzony w 1865 r.,
? Rose Kalka urodzony w 1867 r.,
? Joe Frank Kalka urodzony w 1870 r.,
? Wiktoria Kalka urodzona 18 grudnia 1876 r. w Teksasie po przybycie do Bandery.
Tu zatrzymaliśmy się na dłużej. Przed wioską zostało wykonane pamiątkowe zdjęcie na tle nazw miejscowości. Potem goście zwiedzili wioskę. Nie kryli wzruszenia na widok pięknej wioski. Najbardziej podobały się gniazdujące bociany, stawy, rzeka, zieleń i mili ludzie.
Następnie pojechaliśmy do Grodziska zwiedzić kościół w którym goście z Teksasu w skupieniu pomodlili się przed obrazem św. Walentego. Na pomniku poległych z II wojny światowej odnaleźli nazwiska Kalka, którzy polegli na frontach tej okrutnej wojny. Potem pojechaliśmy do Kadłuba skąd wyjechały rodziny Kalka ponad dwadzieścia lat wcześniej (1854 r.) w pierwszej wielkiej emigracji do Teksasu.
Był to:
? Casper Kalka (1819-1892) i jego żona Marianna z d. Kolibaba (1828-1918) oraz dzieci: Johann Kalka (ur. 1853 r.) i Margarethe Kalka (ur. 1853 r.).
? Joseph Kalka (ur. 1836 r.) ? który był jeden z fundatorów kościoła św. Stanisława w Banderze (Teksas, USA).
Z Kadłuba udaliśmy się do Jemielnicy zobaczyć dawne opactwo cysterskie ? obecnie kościół i klasztor to katolicka parafia Jemielnica. W tym to właśnie kościele był ochrzczony Jureczko z Łazisk, skąd wyemigrowali do Teksasu.
Byli to:
? Franz Jureczko (1828-1897) i jego żona Caroline z d. Koza (ok.1828-1902) oraz ich syn Hyacinth (ur. 1853 r.).
Czas nieubłaganie płynął do przodu i powoli trzeba było zakończyć wycieczkę. Razem spędziliśmy cały dzień. Na koniec podjechaliśmy na śląski obiad do restauracji ?U Tiszbierka? w Olszowej.
Goście z Teksasu byli bardzo wzruszeni z podróży po naszej ziemi strzeleckiej. Zapowiedzieli, że przyjadą znowu, ale na dłużej.
Opracował: Piotr Smykała
2012 C Romuald Kubik