Jesteś tutaj

III Adwentowe Spotkanie Pokoleń

Już po raz trzeci odbyło się Adwentowe Spotkanie Pokoleń i z roku na rok jest nas coraz więcej.
Na Adwentowe spotkanie przyjechali zaproszeni goście min. ks. proboszcz Andrzej Kowolik,
w imieniu burmistrza Strzelec Opolskich wystąpił Bernard Kusidło oraz sołtys Jędryń ? Zofia Habasz.

Tradycyjnie podczas spotkania najmłodsze pokolenie przygotowywało ozdoby choinkowe wedle własnej fantazji.
Dzieci do dyspozycji miały pierniki, lukier i posypkę, z których powstały piernikowe zawieszki na choinkę.
Z papieru powstał kolorowy łańcuch, który przepasał całą choinkę oraz serduszka i inne piękne ozdoby.
Natomiast z folii aluminiowej powstały cukierki, które dopełniły całości.
I tak umilając sobie czas dzieci przyozdobiły do końca spotkania całą choinkę.
Starsze pokolenia natomiast podziwiały dzieła najmłodszych milusińskich przy gorących napojach, ciastach i piernikach oraz rybie w galarecie specjalnie przygotowanych na tę okazję.
Nasza Silesia, jak zawsze niezawodna, dostarczyła rozrywki uczestnikom spotkania swoim występem. Tańcząc świetnie się prezentowała w nowych strojach.

Spotkanie umilił święty Mikołaj, który przybywa co roku na Adwentowe Spotkanie Pokoleń.
Święty pytał, co nowego we wsi słychać, czy jest lepiej czy gorzej niż poprzednio i jak się sprawują sołtys oraz rada sołecka.
A że święty lubi dzieci, to dla najmłodszych przygotował słodycze, te odwdzięczyły mu się wierszem i piosenką.
Na końcu kolejki po cukierki ustawiła się przewodnicząca Rady Sołeckiej, ale żeby zasłużyć na słodkości od Mikołaja musiała powiedzieć aż trzy zabawne wierszyki o świętym.
Po wizycie świętego przyszedł czas na przypomnienie sobie tego, jak to z dziecięcej perspektywy wyglądały przygotowania do świąt Bożego Narodzenia, a pomógł w tym tekst przygotowany przez panią Danutę Cichoń, czytany przez Emilię John, który zamieszczamy poniżej, a wiersz o zimie po ?naszymu? przeczytała Julianna Goczoł.

Następnie przyszedł czas na wieszanie bombek na choince przez zasłużone dla naszej wsi osoby i gości.
Nie obyło się to beż życzeń świątecznych i noworocznych, oraz podziękowań dla osób, które poświęcały swój czas na rzecz przygotowania różnych imprez i spotkań.
I tak Jan Mróz podziękował Józefowi Suchan za prowadzenie Koła Mniejszości Niemieckiej podczas jego nieobecności oraz stworzenie i działanie w Grupie Odnowy Wsi,
a Danuta Cichoń oddała swoja babkę Alicji Suchan dziękując za wkład w przygotowaniu poczęstunku min. na to spotkanie.

Aby tradycji stało się za dość przy zgaszonym świetle wszyscy zaśpiewali kolędę ?Cicha noc? i przy otwartych na świat drzwiach życzyli wszystkim Wesołych Świąt.
I tak w miłej i już prawie świątecznej atmosferze uczestnicy spotkania spędzili resztę wieczoru.

PIERNIKI
tekst: Danuta Cichoń

Dlo mnie to święta Bożego Narodzenia czyli po naszymu Gody zaczynały się już w sierpniu, a wiecie czamu,
bo moja ołma jak zbierała jajka w kurniku to odkładała je do katążka po szczewikach i skludzała do komórki na regał abo na szrank i za kożdym razym gołdała że tych jajec nie ruszac bo to na gody, do ryby, na nudle, kejksy i pierniki.

Joł już wtedy wszystko to czuła jak to wonio i chociaż niekiedy miałach smaka na smażonka ,to jakżech pomyślała co ołma wyczaruje z tych jajek to mi drapko przeszło.
Jeszcze jedna rzecz wom powiam MIOD, to tyż było oznaką świąt.
Ołma te krałzki z miodym przekłołdała,liczoła a ta nojbardzi zcukrzonoł dołwała do zadku na regale i padała na świenta.

Czas lecioł wartko ? październik różaniec, listopad wszystkich świętych i prziszoł adwynt-roraty, lampki, obrołzki.
Ja im wiyncyj obrołzkow tym bliży do świąt i do piernikow od ołmy.

Jak żech kedyś rano stanoła a w kuchni na stole boł miod, mąka, tuste, kakao takie z murzinkym i jajka augustki to się cieszołach bo bandą pierniki.
W piecu huczoł ogień w całym domu woniało prziprawami ? gożdzikoma i cynamonym.

Ołma miała łobleczonoł czysto zołpaska, na gowie chustka na żurok, bardzo dugo moła rynce a potym zaczła robic ciasto ? mieszała, gniotła, przewrołcała, ciyngiym coś dodołwała i dali gniotła. Rynce miała całe z ciasta, joł by już nieroz się je polizała ale moja ołma ni. Ona się boła że tych pierników by boło mało dlo nos.

Jak ona to tak wyrobiała a wejrzała na moja łotwarto gęba ze zdziwienio to mrugła okiem i padała ,,zkosztuj??.
To boło surowe ale jake to boło dobre. Jak już z tego ciasta zrobioła się tako świecącoł kula to ołma przikroła to czystym rancznikym i skludzioła.
Pedziała że to musi przynśc prziprawoma i to jutro baje lepsze.
Joł się wtedy bardzo starała, bo jak nom to ktoś ukradnie, abo się to zfronknie, bo mój tata kiedyś zmazali pulołwer i mama na noc namoczoła go we wodzie to on się zfronkł.
Ołma się śmioła z moich starości.

Na drugi dzień ciasto boło całe. W piecu zaś huczoł ogień, blachy na pierniki czekały namazane tustym, na stole nudelkula.
Co do tyj nudelkuli to miałach trocha strach bo żech się przypomniała, jak się tata ze somsiadym gorzołki popili to mama potym tą nudekulą ich do porządku przywołała.
No ale ołma nie miała takich powodów. Zaczuła nium kulac placki ze ciasta a potym forymkoma wyżinała roztomajtne mustry-rybki, ptołszki, serduszka, miesiączki.
Kładła je na blachy i do pieca. Gołdom wom jakie cudeńka wychodzioły tyj mojej ołmie.
Sypała je do waszkorba a jak boły zimne to my je malowały pudercukrym z wodą a na wierch sypały my orzechy, rodzynki, mak i takie kolorowe cukierki, my nato gołdali ? kolorowe knutki z Niemiec. Ale się przi tym nalizałach tego słodkiego ? mniam. I prziszło to nojgorsze co mogło być.
Ołma te pierniki fajnie poukłołdała w katążkach, zawarła do komórki i głośno podziała ,,NA ŚWIENTA??.

ZIMA

W zima je na dworze zima
Czasym tak, że ciynżko szczimac
Lecz nie szkodzi to urodzie
Jak cie w gymba mroz pobodzie
Czowiek przed mrozym uciecze
Jak się ciepło łoblecze
Szal na kark, kurtka puchowa
I mycka z wełny na gowa
W tych łoblyczkach idzie z rana
Wylyzc i kulac bałwana
Abo jeżdzic się sankami
Szlyndzuchami lub nartami
Bardzo fajnie je czasami
Iśc pociepac się kulkami
Abo kogoś uradować
I go śniegiem napudrowac
Teraz w zima jest fest w modzie
Zrobic Betlejka w ogrodzie
I dac lampki kolorowe na choinki przydomowe.

kategoria: 
Rok: 

2012 C Romuald Kubik